sobota, 27 kwietnia 2013

Bluesowa rozgrzewka

Witajcie!

Dzisiaj 2 krótkie filmiki, na których zaprezentuję Wam prosty sposób na urozmaicenie swojej rozgrzewki przed grą.

Część pierwsza, czyli podstawa:

Część druga, czyli rozwinięcie kombinacji:

Zachęcam do obejrzenia i przećwiczenia sobie tego układu.
Pozdrawiam!
Bob.

środa, 24 kwietnia 2013

Recenzja taniego kompresora - Behringer CS100

Witajcie!
Kolejna recenzja, kolejny opis i spostrzeżenia prowadzącego ;)

Dzisiaj na tapecie kompresor od Behringera - całkiem fajna i tania kostka, która według mnie daje radę.
Ale obejrzyjcie całość:
Pozdrawiam!
Bob.

niedziela, 21 kwietnia 2013

Recenzje vol. 1

Witajcie!

Dzisiaj specjalnie dla Was recenzja efektu Behringer OD100.

Jest to dość tani overdrive / distortion, dostępny dla każdego, do tego brzmiący całkiem nieźle.
Zpraszam zatem do obejrzenia testu:
Pozdrawiam!
Bob.

czwartek, 18 kwietnia 2013

Co w gryfie piszczy?

Witajcie!

Dzisiaj chciałbym pokazać Wam jak wygląda gryf od środka (czyli zasadniczo kwestię umiejscowienia pręta w gryfie).
Miałem akurat zbędny gryf od stratocastera, który nie nadawał się do użytku:

Gryf jaki jest, każdy widzi.
Zacząłem od wzięcia w łapkę dłuta oraz młotka i precyzyjnego zadania ciosu od strony główki:
Jako trofeum zdobyłem siodełko, które bardzo szybko odpadło:
Będę musiał oprawić je sobie w ramkę - moje pierwsze lutnicze trofeum! :)
Kilka uderzeń młotka później:
Z początku szło opornie, jednak po połamaniu podstrunnicy prędkość wzrosła - zacząłem bowiem odłupywać kawałki nieprzyklejone do samego gryfu (tylko te, które są nad prętem):
Widzimy tutaj oczyszczoną końcówkę gryfu oraz sam pręt wraz z gwintem, na którym powinna się znajdować nakrętka. 
Dalej idzie szybko:
Kilka minut i pręt jest widoczny w prawie całej swojej okazałości.
Teraz pozostało jedynie go wyciągnąć:
Co okazało się niełatwym zadaniem, bo ktoś wkleił osłonę pręta (aluminiowy kątownik) do samego gryfu. Po chwili walki jednak pręt uległ i dał się wyciągnąć..
Powyżej widzimy samą osłonę.
A teraz... Proszę Państwa, oto pręt:
Wyjęty po kilku minutach walki. 
Tutaj widzimy pręt obok pozostałości gryfu:


Wydłubałem go, gdyż zapewne przynajmniej kilkunastu z Was było ciekawych 'jak to wygląda od środka'. Nikt zapewne jednak nie byłby w stanie poświęcić swojej gitary aby zobaczyć jak skonstruowana jest jej szyjka :)
No i oczywiście wzbogaciłem się o przynaminiej kilka progów w całkiem dobrym stanie:
:)

Pozdrawiam!
Bob.

wtorek, 16 kwietnia 2013

Kupujemy!

Witajcie!

Dzisiaj chciałbym napisać mini-poradnik odnośnie kupowania gitary.

Jak wiemy sprzęt najlepiej obejrzeć osobiście. Jednak w obecnych czasach coraz częściej kupujemy rozmaite przedmioty za pośrednictwem internetu. W związku z tym właśnie na takim sposobie robienia zakupów chciałbym się skupić w tym 'poradniku'.

Parę słów jednak muszę napisać o zakupach stacjonarnych. Warto aby do sklepu wybrał się z nami ktoś, kto na gitarach się zna i wspomoże nas swoją wiedzą. Poza tym oczywiście warto sprawdzić kilka sklepów i nie podchodzić do zakupów zbyt emocjonalnie. No i oczywiście nie powinniśmy wierzyć we wszystkie zapewnienia sprzedawcy, gdyż jego interesem jest sprzedać praktycznie cokolwiek - z reguły będą starali się    'wcisnąć' nam dowolne wiosło, które akurat zalega i kosztuje odpowiednią kwotę.
Oczywiście nie mówię, że tak jest zawsze - jednak sporo sklepów odwiedziłem, sporo gitar ogrywałem i gdy sprzedawca widzi, że się nie znamy to w 90% przypadków będzie nam wciskał 'świetne' wiosło w promocyjnej cenie 3x wyższej niż nasz założony budżet.

Ale do meritum. Przy zakupach w sieci warto pamiętać o paru zasadach:
1. Nigdy się nie 'napalajmy' na daną gitarę, zwłaszcza jak nie mamy obycia z wiosłami. Nie warto pakować kasy w 'super okazję' pod wpływem emocji, bo może się okazać, ze parę dni później pojawi się sporo lepsza oferta i będziemy pluć sobie w brodę.
2. Zawsze sprawdzajmy ocenę sprzedawcy (wszelkie feedbacki i ratingi, chociażby na allegro - system gwiazdek). Pytajmy o gitarę, dopytujmy o jak najwięcej szczegółów - pasjonat nam odpowie. Raczej unikajmy zakupów od osób, które nie wiedzą zbyt wiele na temat sprzedawanego przedmiotu.
3. Warto zapytać o:
-akcję strun (nie powinna być wyższa niż 3mm nad 12 progiem)
-sprawność elektryczną i mechaniczną wiosła (tj. czy pręt w gryfie jest sprawny, czy wszystkie mechanizmy ruchome chodzą bez oporu, czy elektryka nie przerywa, nie szumi itd.)
-sposób wysyłki (preferowany kurier z ubezpieczeniem)
-próbki dźwiękowe i dodatkowe zdjęcia gitary
Oraz o wszystko to, co nam przyjdzie do głowy (np. czy gitara nie spadła z paska/stojaka, czy grała na scenie itd.)
4. Korzystajmy z porad osób, które na gitarach się znają! W sieci jest masa stron, które skupiają pasjonatów - gitarzystów. Warto zapytać o opinię kogoś, kto gra dłużej od nas. Ja ze swojej strony oczywiście zawsze służę pomocą.
5. Starajmy się sprawdzać opinie o danym modelu gitary w internecie. Starajmy się unikać niszowych gitar, zwłaszcza na początku naszej przygody z graniem. Znacznie lepiej celować w wiosło popularnej marki (Epiphone, Cort, Samick tudzież inne, znane 'brandy' gitarowe).
6. Przy odbiorze paczki zawsze sprawdzajmy ją przy kurierze - tylko protokół szkody w przypadku uszkodzenia (odpukać!) wiosła daje nam podstawy do odszkodowania od przewoźnika.
7. Raz jeszcze - starajmy się dowiedzieć jak najwięcej od sprzedawcy, nie kupujmy 'na już'. Lepiej poczekać dwa tygodnie i mieć porządne wiosło, niż kupić 'byle co' na już. 
8. Na koniec warto się dowiedzieć czy gitara ma wymienione struny i czy była regulowana. Jak nie - mamy podstawę do targowania ceny. No i nie ma się czym martwić, bo postaram się tutaj opisać procedurę regulacji najpopularniejszych typów gitar - warto się tego nauczyć na przyszłość. Oczywiście wyregulowana gitara 'z pudełka' to plus, jednak nie warto przepłacać za 'wyregulowane wiosło' - lepiej to zrobić samemu (przynajmniej według mnie). 

W razie pytań zapraszam do komentowania, każdemu zainteresowanemu chętnie pomogę przy wyborze konkretnego wiosła.
Pozdrawiam!
Bob.

niedziela, 14 kwietnia 2013

Nowa odnowa - final part

Witajcie!

Niestety będę zmuszony zakończyć projekt 'renowacji' gitary, którą omawiałem w ostatnich dwóch postach.
Powód jest prosty (chociaż nie znam jego przyczyny) - korpus się rozkleił na łączeniu obu części (co mnie samego zaskoczyło, gdyż nie wyglądał na klejony..)
Zapewne pod wpływem oleju (tudzież jego wodnistej konsystencji) klej uległ dezintegracji.

Zdjęcia niestety nie posiadam, bo będąc 'nieco' wzburzonym korpus został, delikatnie mówiąc, eksmitowany z balkonu, gdzie dotychczas sobie egzystował współpracując z olejem (inna kwestia to efekt tej współpracy, gdyż olej wchłaniał się nierównomiernie).

Tak czy siak - obecnie sprzedaję zebrane części do budowy tej gitary, jak wszystko sprzedam i będę miał fundusze to zapewniam, że zaczniemy się bawić z innym (chociaż może niekoniecznie aż tak rozbudowanym) projektem odnowy - renowacji.

A tymczasem na pocieszenie: 

Pozdrawiam!
Bob.

środa, 10 kwietnia 2013

Nowa odnowa - part 2

Witajcie!

Dzisiaj kolejna część naszej renowacji.
Dla przypomnienia - został do szlifu przód korpusu oraz finalne wyrównanie całej powierzchni.
Wziąłem się zatem do roboty i końcówką tarczy pozostałą ze szlifowania tyłu uzyskałem taki efekt:
I tarcza uległa dynamicznemu rozpadowi na kilka cżęści.
Przy okazji zakleiłem także otwory po strunach - założę nowy mostek wraz z nowymi tulejkami, więc stare otwory nie będa przydatne (miały dziwny rozstaw).
Powyższe zdjęcia to wersja robocza zaklejonych otworów - kilka zdjęć niżej będzie widoczne jak to wygląda ostatecznie :)
Po założeniu kolejnej tarczy o gradacji 240 wziąłem się do szlifowania:

Szło to mozolnie i względnie powoli, gdyż na wiośle naliczyłem w sumie 3 (tak, TRZY!) warstwy lakieru.
Podkładowy szary, później był jakiś zielony/niebieski (ciężko określić) oraz widoczny czarny na wierzchu. Trochę czasu zajęło przebijanie się przez te wszystkie warstwy..

Po kolejnej godzinie szlifowania całość jest względnie gładka i czysta, zostało dopieszczenie korpusu pod olejowanie: 
W kilku miejscach jednak deska była niejednolita, co wymuszało naprawdę sporo szlifowania aby ją doprowadzić do stanu 'używalności'..
Poniżej efekt finalny szlifowania:

Deska ma 3 sęki, jednak myślę, że przy wybranym przeze mnie oleju nie będa widoczne - drewno będzie miało ciemną, prawie mahoniową barwę (według zapewnień producenta :)
Tutaj widzimy mój zaimprowizowany wieszak lakierniczy:
Jako, że jestem gitarzystą z zamiłowania wieszak zrobiony z szafy, starego gryfu, zaś sam korpus przywiązałem struną :)

Obiekt wisi, czas zatem zabrać się za olejowanie!
Olej koloru ciemnego brązu, według zapewnień producenta ma dać podobny efekt po pomalowaniu szlifowanego drewna. Zobaczymy co z tego będzie - całość zajmie mi kolejne 2 doby (olejowanie trwa kilka godzin, później około 24-30 musi schnąć..)
Tutaj efekt po pierwszych 3 warstwach:
Ta decha wciąga olej, że hej.Ale to dobrze, przynajmniej efekt będzie zadowalający.

Jak tylko skończę z olejowaniem korpusu wrzucę kolejną relację.
A na chwilę obecną życze Wam miłego popołudnia i zapraszam ponownie!
Bob.

niedziela, 7 kwietnia 2013

Nowa odnowa - part 1

Witajcie!

Ostatnio wspomniałem o renowacji - dzisiaj zatem czas na pierwsze relacje.

Korpus na początku nie wygladał zachwycająco:
Gryf zaraz po zobaczeniu przeznaczyłem na szrot:
Nie ma on regulacji prętem, więc na dzisiejsze warunki jest praktycznie bezużyteczny. Trzeba będzie zainwestować w nowy gryf - jednak to nie jest wielkim problemem :)
Elektronika:
Bardzo dziwnie polutowana, z podwójnymi potencjometrami - dużo dłubania by było aby to doprowadzić do porządku. Stwierdziłem, że elektronikę zrobię na nowo, opartą o nowe potencjometry.
Tutaj korpus bez osprzętu, przed rozpoczęciem pracy:

Lakier dość gruby i porządnie położony - zwiastuje to naprawdę sporo szlifowania.
Po dwóch godzinach pracy papierem ściernym gradacji 240 mamy taki efekt:
Jak na poświęcony czas nie zachwyca, więc zainwestowałem w uchwyt do papierów ściernych, który możemy zamontować przy naszej wiertarce:
Zamontowałem uchwyt wraz z papierem gradacji 240 i po kolejnej godzinie mamy następujący efekt:




Oszlifowałem wstępnie tył korpusu oraz boki - sporo dłubania z tym było, bo ten kształt akurat ma bardzo dużo niewygodnych miejsc.
Na chwilę obecną do zrobienia zostało zeszlifowanie lakieru z przodu korpusu oraz wyszlifowanie i wyrównanie całości pod olejowanie. 
Myślę, że w okolicach środy uda mi się to zrobić :)

A na chwilę obecną życzę Wam miłej niedzieli i pozdrawiam!
Bob.

poniedziałek, 1 kwietnia 2013

Primaaprilisowo!

Witajcie..

Ze smutkiem piszę, że niestety dzisiaj blog kończu swoją działalność z przyczyn losowo - pogodowych. Nie mam czasu aby odnawiać kolejne gitary, w związku z czym możecie spokojnie usunąć mojego bloga z listy subskrybcji..

Prima Aprilis :)

Blog nadal będzie kontynuowany, spokojnie, nie bójcie żaby :)

Niedawno znalazłem idealne wiosełko do odbudowy na naszym blogu - będzie wymagało sporo pracy oraz pewnych kosztów, jednak mam nadzieję, że zarówno sam opis odbudowy jak i efekt końcowy będzie zadowalający.

Zdjęcie:

Gitara będzie wymagała:
-wymiany mostu (obecnie brak wózków - znalazłem w dobrej cenie całkiem fajne: 
koreańska robota, myslę, że dadzą radę :)
-zrobienia całej elektroniki, tutaj zdecydowałem się na przetworniki DragonFire:
Będzie to swojego rodzaju test, gdyż u nas w kraju nie spotkałem się z gitarą z tymi przetwornikami - a że dopadłem je na Ebay'u za 1/3 ceny nówki sztuki, to nie ma co wybrzydzać :)
Poza tym oczywiście cała nowa elektronika, tj potencjometry oraz mały bonus - niespodzianka :)
Zainwestowałem także w gniazdo jack neutrika (według mnie najlepsze gniazda na rynku).

Poza tym w planie mam zdrapanie lakieru z wiosła i zrobienie go w kolorze 'natural' - olejowanie połączone z woskowaniem.
W efekcie - mam nadzieję - uda mi się stworzyć gitarę jedyną w swoim rodzaju, wyjątkową i przyciągającą uwagę. 
A jaki będzie efekt realny? Zobaczymy w przyszłości..

W każdym razie - życzcie mi powodzenia! :)
Pozdrawiam!
Bob.