piątek, 29 marca 2013

Floyd Rose w gitarze Cort x6

Witajcie!

Znajomy namówił mnie do tego, abym napisał parę słów o (dość popularnych ostatnio) mostach Floyd Rose okiem osoby, która często ma z tego typu konstrukcjami do czynienia.
Słowem wstępu - tak, zajmuję się regulowaniem i ustawianiem gitar :)

Do rzeczy jednak - mostki typu FR to najbardziej skomplikowany element mechaniczny w gitarach elektrycznych (moim skromnym zdaniem oczywiście).
Wygląda on tak:

Sam wygląd może przyprawić o dreszcze, a co dopiero obsługa mostka tego typu :)

Początkowo sam chciałem tutaj napisać o tym jak regulować Floyda, jednak stron o tej tematyce jest sporo, ja osobiście polecam:

Autor opisuje tam wymianę strun oraz regulację w najprostszy według mnie możliwy sposób.

Ja chciałbym zaś poruszyć tutaj kwestię tego mostków typu FR w gitarach budżetowych, stosunkowo tanich.
Wiele osób narzeka bowiem na Floyda w tego typu wiosłach - ja się pytam: czemu?

Obecnie posiadam Corta x6, jak wiemy (lub też nie) ma on mostek typu Floyd Rose. 
Naprawdę sporo osób narzeka na tą konstrukcję w tym konkretnie modelu gitary - zupełnien nie wiem dlaczego.
OK - jest to mostek tani, jednak spełnia swoje zadanie.
Wiadomo, nie jest to konstrukcja oryginalna ani nawet licencjonowana (oryginalny FR to koszt rzędu 1200 zł za sam most), jednak według mnie spokojnie daje radę.
Jedyną rzeczą, na którą warto zwrócić uwagę to sprężyny - ja wymieniłem stare na nowe Schallery (zestaw to koszt ok. 20 złotych) - teraz mostek bez problemu wraca w pozycję startową.

Ludzie często bowiem narzekają na to, że tanie konstrukcje nie powracają do stroju - remedium jest proste, wystarczy wymienić sprężyny!

Miałem kilka gitar z mostkami typu Floyd, zarówno na licencji, oryginalnym Floydem jak i 'podróbkami' - jak ta w x6'ce. Jeśli zestawimy dwie gitary z mostkami różnej jakości (obok siebie) to różnicę oczywiście da się wyczuć, jednak porównywanie 'na odległość' nie ma sensu, gdyż nawet tanie mostki typu FR spełniają dobrze swoje zadanie o ile są prawidłowo ustawione.

Dlatego apeluję - nie mówcie, że ten lub tamten mostek w takiej lub innej gitarze jest słaby - każdy most jest w porządku, wystarczy go odpowiednio obsługiwać.
Pomijam tutaj oczywiście wiosła typu 'super gitara + 25 gratisów za 199 zł', gdyż ciężko to nawet nazwać gitarą. Jednak przy każdym, w miarę markowym wiośle most FR - o ile będzie odpowiednio regulowany i serwisowany - nie powinien nam sprawiać problemów.

Kończąc tego natchnionego posta chciałbym Wam życzyć pogodnych, radosnych i wesołych świąt!
Pozdrawiam.
Bob.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz