sobota, 9 marca 2013

Wybieramy pierwsze wiosło

Witajcie!

Dzisiaj chciałbym napisać parę zdań na temat wyboru pierwszej gitary (lub każdej kolejnej jeśli nadal nie czujecie się na siłach, aby kupować bez jakichkolwiek porad :)

Na początku powinniśmy sobie odpowiedzieć na proste pytanie - co chcemy grać?
Zasada jest prosta - na każdej gitarze zagramy wszystko. Całość zależy bowiem od umiejętności gitarzysty, sprzęt jest tutaj kwestią poboczną. Inną sprawą jest to jak będzie to nasze granie brzmiało.

W archiwalnych postach omawiałem rodzaje przetworników - tutaj obrazowo powiem, że np. granie bluesa na wysoko-sygnałowych humbuckerach nieco mija się z celem (są to przetworniki nastawione na duże przester, więc w bluesie się sprawdzą tak sobie). Podobnie jak np. granie trash metalu na klasycznych singlach o sygnale rzędu 6-7kOhm (gdzie najmocniejsze humbuckery mają sygnał grubo ponad 14-16kOhm). Nie znaczy to oczywiście, że nie można tak grać - jednak na pewno nie będzie to brzmiało tak, jak byśmy tego chcieli (przynajmniej w zaciszu domowym, gdzie zapewne większość z nas nie ma zawodowego nagłośnienia).

Chciałbym tutaj jeszcze napisać o tym, ile powinniśmy zainwestować w nasze pierwsze wiosło.
Według mnie nie ma sensu pakować za dużo kasy w pierwszą gitarę. Gra na elektryku jest często nużąca (zwłaszcza na początku, jak powtarzamy ćwiczenia aby rozruszać paluchy) i bolesna (opuszki..), przez co spotykam się z tzw. 'słomianym zapałem' wielu osób, które kupują swoją pierwszą gitarę.
Według mnie optymalnym budżetem jest wybór wiosła w przedziale 500-1000 zł. Jest to dość szeroki zakres, w którym na pewno znajdziemy naprawdę przyzwoite gitary zgodne z naszymi oczekiwaniami.
Oczywiście jeśli ktoś czuje się na siłach aby wydać więcej - proszę bardzo. Jednak praktyka mi mówi, że na początku bez sensu jest inwestować nie wiadomo jakie pieniądze w granie - ja bym wolał odkładać na przyszłe ulepszenia sprzętu.

Zatem, chciałbym tutaj omówić 3 najpopularniejsze 'rodzaje' gitar, mianowicie:

1. Stratocaster:

Klasyczne wiosło, którego produkcję zainicjował Leo Fender. Nie chcę tutaj zagłębiać rysu historycznego - zainteresowanym polecam Wikipedię.

Stratocastery z reguły występują w wersji z 3 przetwornikami typu single coil. Zasadniczo teoretycznie można na nich pograć coś mocniejszego, jednak ja osobiście bym ograniczył zastosowania do przeciętnego punk-rocka. Powód jest prosty - zapewne większości z Was nie będzie po prostu stać na rasowego Fendera dobrej klasy i zainteresujecie się którąś z 'kopii'. A tańsze przetworniki mogą po prostu szumieć przy mocnych przesterach, co skutecznie utrudni nam granie np. trashu na stracie.

Ogólnie - wiosło idealne do bluesa, jazzu ewentualnie lżejszych odmian rocka. 
Dosyć wąski i cienki gryf na pewno spodoba się znacznej części świeżo upieczonych gitarzystów - nie wymaga on do 'obsługi' aż takiej sprawności palców jak szersze i grubsze gryfy.
Tutaj chciałbym wspomnieć, że na rynku obecnie jest masa podróbek robionych ze sklejki z Chińskiej Republice Ludowej. Nie kupujcie takich gitar, według mnie najlepiej zainteresować się markowymi 'kopiami' Strata - chociażby firm Vintage, Cort, Squier (który jest brandem Fendera). Oczywiście jeśli nas stać na oryginalnego Ferdka nie krępujmy się - jednak zakładam, że blog poradnikowy - taki jak ten - czytają początkujący gitarzyści, którzy nie mają kilku dobrych tysięcy do wyłożenia na pierwszą gitarę.
W każdym razie Straty (a raczej ich 'wierne kopie) to popularne gitary na naszym rynku, więc nie powinno być problemu ze znalezieniem odpowiedniego modelu i egzemplarza.

2. Les Paul:
Wzorzec to Gibson Les Paul. 
Gitarka idealnie nadająca się do cięższych brzmień za sprawą 2 humbuckerów.
Dość gruby i szeroki gryf bywa jednak bolączką wśród młodych rockmanów - ja osobiście preferuję nieco węższe gryfy niż klasyczny Les Paul.
Co tutaj dużo mówić - na gitarze tego typu bez problemu pogramy praktycznie każdy cięższy gatunek. Od biedy można pośmigać również bluesa i jazz, aczkolwiek wszystko zależy od tego jakie przetworniki mamy zainstalowane w naszej gitarze.
Tutaj również warto zwrócić uwagę na wysyp LP (Les Pauli - przyp. Bob) z ChRL - raczej nie rzucajmy się na piękny wygląd takich wioseł, bo brzmią one w większości po prostu słabo.
Warto wspomnieć, że klasyczna gitara tego typu ma gryf wklejany a nie przykręcany - dobrze jest zainteresować się wiosłem o podobnej budowie (o ile oczywiście mówimy o 'tańszych odpowiednikach').
Z firm tutaj można polecić chociażby Vintage (ogólnie ich gitary są bardzo przyzwoite, godne polecenia) oraz ewentualnie Epiphone ('brand' Gibsona). Niektórzy narzekają na Epi, ale przy odpowiedniej regulacji i przeglądzie można na większości tych wioseł spokojnie pograć.

3. Superstrat:
Super Stratocaster - potoczna nazwa wiosła, które 'łączy' cechy dwóch powyższych.
W zasadzie w przypadku SuperStratów nie ma jednej konkretnej reguły odnośnie układu przetworników (może to być zarówno układ HSH, HSS jak i HS lub HH - duża dowolność, wszystko zależy od producenta).
SuperStraty pozwalają uzyskać praktycznie dowolne brzmienie - zależnie jaką wersję elektroniki wybierzemy. Ja osobiście gram na SuperStracie z humbuckerem i 2 singlami, przez co zarówno metal jak i blues czy jazz nie stanowią problemu.
Ogólnie - według mnie są to najsensowniejsze gitary na start. Uniwersalne, oferują bardzo duży wybór możliwych konfiguracji (zarówno mostków, od stałych do ruchomych; jak i przetworników). Dodatkowo to co dla mnie jest kluczowe - gryf. Ogólnie SuperStraty mają gryf, który jest czymś pośrednim pomiędzy LP a Stratem - stosunkowo szeroki, jednak nie klockowaty, stosunkowo cienki, jednak nie jak listewka. 
Moja osobista preferencja to właśnie SuperStraty - z racji możliwości wyboru naprawdę sporej liczby konfiguracji oraz wygody gry. Nie trafiłem jeszcze na wiosło tego typu, na którym grałoby się niewygodnie (co przy LP i Stratach czasem się zdarzało).
Firmy godne polecenia to chociażby Ibanez, Mayones, Flame, MEG, Yamaha, Samick.. Dużo tutaj można wymieniać, gdyż z reguły każda ze znaczących firm ma swojego SuperStrata.

Być może jestem nieco tendencyjny w wyborze, ale sam preferuję SuperStraty - o czym już pisałem. Jednak nie zrażajcie się, będę tutaj omawiał niemalże każdy typ gitary - nie nastawiam się tylko na 'moje wiosło' i jego obsługę. Postaram się uczynić ten blog w miarę możliwości uniwersalnym.


Chciałbym tutaj jeszcze zaznaczyć, że celowo pominąłem Telecastery, V-ki, Explorery oraz inne rozmaite kształty. Jest tego po prostu zbyt wiele, aby każdy omawiać po kolei, a w większości zawiera się to po prostu w wariacji na temat korpusu. Chciałem tutaj omówić 3 najpopularniejsze rodzaje gitar spotykane na polskim rynku, co - mam nadzieję - pomoże Wam w wyborze.

Zatem - czytajmy, przeglądajmy i wybierajmy nasze pierwsze wiosła!
Bob.

1 komentarz: